Z tego co słyszałem Kutaragiego nie sposób lubić. Przemądrzały bufon i chwalipięta. To, że Sakaguchi nie lubi pana Kena, to nie znaczy, że nie lubi Sony. O tym, że Sakaguchi robi teraz gry dla M przesądziły pieniądze. Wiadomo, że Hironobu nie powie nic złego o X360 bo w tej sytuacji po prostu nie wypada. Ja jednak myślę że przygoda Sakaguchiego z M to epizod. Już widać, że Blue Dragon nie sprzedał się tak dobrze jak powinien. Tylko dlatego, że ukazał się jedynie na X360 której to konsoli Japończycy nie darzą zbytnią sympatią i poważaniem. No a prawdę mówiąc, to mają ją daleko w.... nosie. Chwilowy wzrost sprzedaży X360 wiązał się tylko z limitowaną wersją konsoli z Blue Dragonem w której były figurki nigdzie indziej niedostępne. Wszyscy wiedzą, że Japończycy mają na tym punkcie fioła, więc kupowali konsole tylko dla gadżetu... śmieszne. No i trochę straszne zarazem.

Architektura ps2 tez byla zajebiscie trudna do obczajenia i im to nie przeszkadzalo. Co do Xa to bedzie z nim co raz lepiej na rynku japonskim... nadchodzi kolejny dobrze zapowiadajacy sie jrpg -Trusty Bell, pozniej ta druga gra od mistwalker... z Xem bedzie coraz lepiej.

z PS3 też, w Japanlandii X0 nie ma najmniejszych szans ... Wygra Wii/PS3.

Sakaguchiemu łatwo się wypowiada takie słowa z policzkami napęczniałymi od pieniędzy Microsoftu, Sakaguchi wyparł się można powiedzieć swego rodu dla pieniędzy, wybaczcie za to słowo, ale ja nie potrafię tego inaczej sformułować: Sakaguchi po prostu okazał się dziwką.