Ściągnięte, przetestowane. Cóż...Company of Heroes to to nie jest, o wiele bliżej mu do World in Conflict. Nie gra się bardzo źle, choć do wielu rzeczy można się przyczepić. Widać błędy graficzne, czasem tekstury ziemi są w niskiej rozdzielczości i są błędy oświetlenia, a jednostki zlewają się z otoczeniem. Trochę nie czuć też poweru w jednostkach (animacje bardzo marne, dźwięki tym bardziej) i jest tu raczej nastawienie na ilość, nie na jakość. Ponoć czołgi są słabsze z tyłu, ale nie miałem jak tego sprawdzić. Już na samym początku jest dość ostro i musimy się przed Tygrysami Królewskimi bronić mając do dyspozycji piechotę zwykłą, pancerną i moździerz, z czołgów są Stuarty, Shermany, M-10 i M-18. Jednostki przyzywamy za punkty (czyli jak w WiC). Sterowanie dość toporne, kamera porusza się jak leniwiec, nawigacja myszką też nie należy do łatwych. Rolką przybliżamy, ale też zmienia się kąt nachylenia kamery. Trzeba trzymać Alt, żeby normalnie móc przybliżyć (co kamera robi za szybko). Bajerem jest opcja dynamicznej kamery, czyli po włączeniu jej prostu kamera zmienia ujęcia. Jest to tylko BAJER i trochę niedopracowany (miałem sytuację, że kamera robiła mi korkociągi). Jak dla mnie kompletny średniak.