Znamy europejską okładkę FF XIII

Square-Enix postanowiło zerwać ze swoimi tradycyjnymi okładkami, gdzie znajdowało się tylko logo gry. W trzynastej części ich gry na okładce będzie także główna bohaterka - Lightning. Czy to dobrze? Ja osobiście wolałem okładki z samym logo, bez dodatków.

Dodatkowo można obejrzeć również okładkę z wersji US. Wprawdzie prawie niczym nie różni się od europejskiej, ale umieszczam ją tak dla "sztuki".

Komentarze (6)

Anouk ~ 01 grudnia 2009, 20:42
Taak, z samym logo było ok. Tworzyły ładną, minimalistyczną kompozycję dla kolekcjonerów. Ale jak już mowa o postaciach na okładce to bardziej podobała mi się ta wizja z Lightning dosiadającą Odina. W ogóle widzę, że trzynastka próbuje wprowadzać jakieś przełomy niczym dziesiątka.
Chocobo ~ 01 grudnia 2009, 23:05
A co było w 10 przełomowe? Chyba tylko głosy postaci. Przełom to 12.
Anouk ~ 02 grudnia 2009, 00:13
W 10 dokonał się duży skok jakościowy w dziedzinie grafiki, wprowadzone głosy, zniknięcie interaktywnej mapy po której można się swobodnie poruszać, wymiana bohaterów w czasie walk, które zresztą są stuprocentowo turowe, charakter głównej postaci, która zresztą zapoczątkowała modę na dziewczęcych blondasów, ogólny klimat gry, który bliższy jest każdej następnej części niż którejkolwiek z poprzednich.
Kolega bez imienia ~ 02 grudnia 2009, 06:37
w XV dostaniemy pewnie obok logo bandę kolorowych dzieciaków, kilka moogli i chocobosów na okładce:(
Chocobo ~ 02 grudnia 2009, 21:46
To wciąż za mało, żeby nazwać 10 przełomem. To tylko drobnostki. Wszystko już kiedyś gdzieś było. Tutaj mógłbym podać dziesiątki ważniejszych cech łączących 10 z wcześniejszymi częściami, ale mi się po prostu nie chce :). Przełom to 12. Po pierwsze brak losowych walk, brak osobnych plansz do potyczek, możliwość sterowania postaciami w walce i dużo, dużo więcej. Grając w 10 cały czas miałem wrażenie, że to final fantasy, z 12 było inaczej. No i dobrze. Taka odmiana się przydała. 13 zapowiada się za to znów dość klasycznie. Nie wiem czy to dobrze czy żle. W marcu się przekonam.
Anouk ~ 02 grudnia 2009, 23:58
"Przełom to 12. Po pierwsze brak losowych walk, brak osobnych plansz do potyczek, możliwość sterowania postaciami w walce" <--- To wszystko odnosi się tylko do jednego: do kwestii zmiany trybu walki. A w tej grze nie tylko o nie chodzi. Natomiast 10 wkracza w inne kwestie nadając tytułowi Final Fantasy nieco nowy charakter.

Dodaj komentarz

Wpisz treść komentarza w opowiednim polu. Pamiętaj, że HTML jest niedozwolony.

Niezarejestrowani użytkownicy uzupełniają również pole autora.

Konieczna jest również weryfikacja niezalogowanych użytkowników.

Wypowiedzi obraźliwe, infantylne oraz nie na temat będą moderowane - pisząc postaraj się zwiększyć wartość dyskusji.