Mija pierwsza rocznica tragedii pod Smoleńskiem, która przynajmniej przez najbliższe kilka lat będzie podgrzewała spory polityczne. Z drugiej strony przypomniała ona reszcie świata, iż istnieje taki kraj jak Polska mający o dziwo własną, bogatą w wydarzenia historię. Jak wspomniał przedstawiciel SE gra o jakimś epizodzie z dziejów naszego narodu miała pojawić się już w zeszłym roku, ale dopiero niedawno została sfinalizowana umowa ze studiem Wargaming.net na dystrybucję ich kolejnej produkcji a mianowicie Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda. Tytuł, rzecz jasna, pochodzi od jednej z książek znanego zachodniego historyka - Normana Davis'a. Wspomniane studio stworzyło już drugowojenną strategię Order of War, więc można liczyć, że otrzymamy grę przynajmniej dobrą.
Czym będzie Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda? Z założenia strategią zbliżoną zasadami do serii Total War. Tło historyczne to okres gdy Polska zrzucała kajdany prawie półtorawiekowej niewoli. Twórcy ustalili czas zabawy na 6 lat tj. przedział 1918-1924 (w tym roku dopiero Rada Ambasdorów zatwierdziła granice II Rzeczypospolitej). Rozgrywkę stanowią 3 dwuletnie kampanie (założenia ostatniej są fikcyjne bazujące na tym, co by było gdyby Traktat Ryski nie został podpisany), gdzie do wyboru jest odradzająca się Rzeczpospolita oraz próbująca rozniecić w Europie płomień Rewolucji Rosja Radziecka. Teatr wojenny to podzielony na ponad sto prowincji obszar pomiędzy Odrą a Dnieprem oraz Bałtykiem a Niziną Węgierską - Morzem Czarnym. Głównym Celem Polski jest wyparcie Armii Czerwonej za Dniepr (w przybliżeniu granica przedrozbiorowa), natomiast państwo radzieckie by zwyciężyć musi, co tu dużo mówić, doprowadzić do likwidacji naszego kraju. W razie gdyby żadnej stron nie udało się zrealizować swoich celów o zwycięstwie zadecyduje wartość punktowa (zajmowane prowincje, posiadane armie itp.). Oczywiście pojawi się sporo państw bądź frakcji, które niegrywalne w trybie kampanii przy odpowiedniej dyplomacji mogą stać się naszymi sojusznikami bądź zaprzysięgłymi wrogami. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by je po prostu podbić. Innym tryb rozgrywki to sandbox gdzie możemy pokierować losem, każdej nacji dostępnej w grze. Z pewnością będzie miło pobawić się takimi efemerycznymi tworami jak Zachodnioukraińską Republiką Ludową, bądź Republiką Tarnobrzeską.
Tak jak w pierwszym Medieval: Total War oddziały wojskowe będziemy przemieszać po mapie w trybie turowym. Jedna tura odpowiadać będzie jednemu dniu, więc pojedyncza kampania potrwa dość długo. To samo tyczy się stawianiu budowli, infrastruktury, napraw zniszczeń czy zbierania podatków. Gdy dwa oddziały spotkają się na terenie danej prowincji gra zamieni się w typowego RTSa. Wszystkie struktury jakie tam postawiliśmy/ bądź po prostu istnieją da się wykorzystać w boju. Twórcy zapewniają, iż zostanie zachowana specyfika wspomnianego konfliktu. Dostępne, więc będą dalekie zagony kawaleryjskie czy ekscytujące bitwy pociągów pancernych (w ogóle kolej posiadać będzie ogromne znaczenie). Z drugiej strony nie ma co liczyć na bitwy olbrzymich armii z mi.in uwagi, iż żadna ze stron ekonomicznie nie będzie w stanie ponieść takiego ciężaru, dlatego tak ważne będzie pozyskiwanie sojuszników bądź pomoc zagraniczna.
Gra oficjalnie została zapowiedziana na PC. Niestety brak na razie obrazków czy przybliżonych wymagań sprzętowych. Można się jednak spodziewać, iż zostanie wykorzystany silnik z Order of War.
Komentarze (2)
Dodaj komentarz
Wpisz treść komentarza w opowiednim polu. Pamiętaj, że HTML jest niedozwolony.
Niezarejestrowani użytkownicy uzupełniają również pole autora.
Konieczna jest również weryfikacja niezalogowanych użytkowników.
Wypowiedzi obraźliwe, infantylne oraz nie na temat będą moderowane - pisząc postaraj się zwiększyć wartość dyskusji.