Ostatnio wspominałem, że Square Enix chcąc wyjść na prostą planuje oprzeć się na dwóch strategiach. W każdym razie były dwie, bo ostatnio Yosuke Masuda (pełniący obowiązki prezesa) postanowił dorzucić jeszcze jedną, którą nazwał polityka regionalną (Regionality)*. Przyznał, że budżet firmy planowany był w oparciu o globalną sprzedaż gier jako całość bez uwzględnienia lokalnych uwarunkowań rynku gier w każdej z części świata. Powiedział, iż obecnie tego typu formuła się wyczerpuje i coraz trudniej jest wypromować tytuł tak, by stał się hitem na wszystkich kontynentach. Wprawdzie takowe gry znajdziemy jeszcze na targach E3, lecz czas już na nowe podejście. Teraz koncern ma zamiar brać pod uwagę gusta graczy z poszczególnych regionów i odpowiednio dostosowywać swoje produkcje. Osobiście zaczynam obawiać się kolejnego ograniczenia i tak już skromnego rynku japońskich gier RPG, no bo dlaczego kwadratowi mieliby je wydawać w Europie, która nie przepada za towarem z Kraju Kwitnącej Wiśni? Zamiast tego dostaniemy pewnie więcej Tomb Raider'a, Hitmana czy Thiefa. Jeśli mi przyjdzie pisać jedynie o stricte zachodnich pozycjach to chyba poszukam sobie innego portalu.
*Wiem, że głupio brzmi, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy.
Jeśli to czytasz równie dobrze możesz kliknąć ten link i odwiedzić nas na Facebooku.
Komentarze (3)
Dodaj komentarz
Wpisz treść komentarza w opowiednim polu. Pamiętaj, że HTML jest niedozwolony.
Niezarejestrowani użytkownicy uzupełniają również pole autora.
Konieczna jest również weryfikacja niezalogowanych użytkowników.
Wypowiedzi obraźliwe, infantylne oraz nie na temat będą moderowane - pisząc postaraj się zwiększyć wartość dyskusji.