W poprzednim tygodniu poznaliśmy przybliżone daty premiery Rise of the Tomb Raider dla komputerów stacjonarnych i PlayStation 4. Prawdopodobnie roczne opóźnienie to długi okres wyczekiwania dla fanów konsoli Sony. Mamy jednak wyjaśnienie szefa Square Enix w Ameryce Północnej i Europie.

To, co zobaczyliśmy w firmie Microsoft to wielka pasja dla marki Tomb Raider, która jest niesamowita dla nas.

Takie stawianie sprawy to jawna kpina z graczy. Może Microsoft nie ma gry pokroju Uncharted w swoim portfolio, ale z drugiej strony to nie Call of Duty, które kupi dziesiątki milionów graczy.

Już wcześniej pracowaliśmy razem przy mniejszych projektach, ale podczas Rise of the Tomb Raider ta pasja i wiara pozwoliły nam zaskoczyć wszystkich. Ludzie powinni to poczuć. Ich zaangażowanie jest dla nas niesamowite.

Naprawdę jestem ciekawy, co takiego Microsoft wniósł do produkcji nowej części przygód Lary Croft? Nieco światła na ten temat rzuca kolejny cytat szefa Square Enix.

Zobaczenie Tomb Raidera prezentowanego razem z grami Halo, Forza i Gears of Wars jest dla nas niesamowite.

Rzeczywiście, prezentowanie Rise of the Tomb Raider jako tytułu tylko dla PlayStation 4 jest inne. Czy Uncharted 4 A Thief's End, Until Down, WiLD i pozostałe gry to gorsze tytuły?

Zamierzamy przenieść Rise of the Tomb Raider na kolejny poziom. Jesteśmy przekonani, że pasja i siła oferowane przez Microsoft pomogą nam stworzyć świetny tytuł.

Może lepiej było powiedzieć wprost, że chodziło o dodatkowe pieniądze. Pewnie Sony nie zależało na promocji tego tytułu, choćby z powodu Uncharted i tylko Microsoft mógł zyskać tutaj równie dużo, co Square Enix.