Informacja
Ten artykuł wymaga edycji, aby być zgodnym z nowymi zasadami SquareZone. Obecna wersja zostanie wkrótce dostosowana do standardów.
Każdy redaktor wie, że ciężko jest recenzować grę, którą się kocha i jak trudno jest opanować emocje towarzyszące opisywaniu takiej pozycji. Przyszedł w końcu czas i na mnie?Taką właśnie grą, jest dla mnie Star Ocean: Till the End of Time. Długo odwlekałem jej recenzję, aż w końcu postanowiłem powiedzieć emocjom ?stop? i napisać o niej kilka słów. Jest to trzecia cześć serii i na chwilę obecną - ostatnia ( kolejna jest właśnie tworzona z myślą o użytkownikach ps3). Gra została wydana w 2004 roku i została bardzo ciepło przyjęta w kraju Kwitnącej Wiśni. Niestety ? kiepski marketing w Europie sprawił, iż nie zyskała ona zbyt wielkiej popularności na Starym Kontynencie. Wielka to szkoda, gdyż po ten tytuł powinien sięgnąć każdy, kto ceni sobie jRPG w najlepszym wydaniu. Co oferuje nam SO3? Bardzo wiele. Programiści z tri-Ace naprawdę się postarali, a Square-Enix przygarniając tą niewielką kiedyś firmę, dobrze wiedział, że pod swoje skrzydła bierze niebagatelnych ludzi?Tyle tytułem wstępu, czas zabrać się za detale.
Jest 772 rok czasu gwiezdnego. Federacja Zjednoczonych Planet jest u szczytu potęgi ze swą niezrównaną siłą militarną i naukową w całym wszechświecie. Odkryto już 1/3 Drogi Mlecznej, a eksploracja nieznanych zakątków trwa nadal. Pewien niebieskowłosy młodzieniec, Fayt Leingod i jego rodzina akurat wypoczywają na Hyda IV, planecie określanej mianem galaktycznego kurortu. Co dalej?
Grę rozpoczynamy w hotelu, gdzie poznajemy naszego głównego bohatera i jego przyjaciółkę Sophię. Po wyjściu z budynku, mamy możliwość ?poszwendania? się po plaży. Wspominam o tym dlatego, ponieważ scenka z dziewczyną w niebieskim bikini należy do moich ulubionych, a zarazem jest pierwszą sceną, po której wiedziałem, że warto było wydać pieniądze na ten tytuł. Humor i zachowania bohaterów docenią szczególnie starsi użytkownicy. W SO 3 znajdziemy wiele smaczków, zarówno w dialogach (o których wspomniałem powyżej) jak i w mnogości sub-questów, przewrotnej fabule i ciekawych rozwiązaniach. Fabuła gry jest rozbudowana i swoim rozmachem przebija według mnie serię Final Fantasy. Początek rozgrywki jest tak prozaiczny, iż mogę go zdradzić teraz ? Fayt po ataku obcych wojsk zostaje oddzielony od najbliższych. Jego celem jest odnalezienie Sophii i ojca. Jednak to, co odkryjecie w trakcie zabawy, nie raz powali Was na kolana. Więcej zdradzić Wam nie mogę, gdyż nie chcę odbierać przyjemności i elementu zaskoczenia, który będzie Wam towarzyszył niejeden raz w tym epickim fantasy? Pora przejść do?
?systemu rozgrywki. Fani serii Final Fantasy będą zaskoczeni dynamizmem akcji(autentyczny cytat kol. ? ?ale to wszystko żywe!!!?) Może pora na kilka wyjaśnień ? walki odbywają się tu w czasie rzeczywistym, przeciwników widzimy eksplorując świat ? coś co w serii FF wykorzystano dopiero trzy (!) lata po wydaniu TTEOT, w świeżym jeszcze FF XII. Sam system walki jest dużo ciekawszy od tego z Fantazji, ponieważ wymaga uwagi i skoncentrowania gracza. Bitwy toczą się bez znanego Wam paska ATB, możecie uciekać, atakować przeciwnika od tyłu ? wariacji jest mnóstwo. Co warto dodać ? w Star Ocean można zginąć nie tylko z braku HP, trzeba też uważać na stan MP! Otwiera to nowe możliwości taktyczne na wrogów z dużą żywotnością, a w połączeniu z REWELACYJNYM patentem, jakim jest Item Creation, czyli tworzenie przedmiotów ? daje nam multum kombinacji. Samo IC opiszę w osobnym dziale, ponieważ jest to bardzo obszerny, a zarazem ważny element Star Ocean. Kolejnym znakiem firmowym SO, są tzw. Private Actions, czyli dialogi prowadzone przez nas, mające wpływ na zakończenie gry ( tych jest aż 9!). Tylko od Was zależy to, co ujrzycie po pokonaniu finałowego bossa. Następnym punktem, jakże ciekawym, są Battle Trophies ? tutaj tri-Ace trafiło w dziesiątkę. Odkryliście wszystko w Finalach lub innych RPG? Przed Wami nie lada zadanie ? zdobycie 300 Battle Trophies, czyli nagród za wygrane walki. Niektóre trofea mogą przyprawić o długotrwałą migrenę, a ich zdobycie sprawia niesamowitą frajdę. Poza tym gra oferuje nam mnóstwo sub-questów i mini gier (z Fighting Arena na czele) co wydłuża czas rozgrywki do maksimum.
Graficznie, trzeci Ocean wygląda przyzwoicie. Lokacje tętnią życiem, czary są efektowne, a wstawki AMV imponujące. Jedynie design postaci mógłby być bardziej dopracowany ? wydaje mi się, że z mocy poczciwej czarnuli można było wyciągnąć odrobinę więcej. Na szczęście ten mankament zupełnie nie wpływa na jakość zabawy, biorąc pod uwagę zaangażowanie fabularne gracza. Poza tym, Star Ocean posiada świetną?
?oprawę muzyczną, za którą jest odpowiedzialny nie kto inny, a Motoi Sakuraba. Kimże jest ten człowiek? W Japonii każdy fan RPG zna to nazwisko. Kompozytor, a zarazem muzyk ? tworzył ścieżki dźwiękowe w takich produkcjach, jak Golden Sun, serii ?Tales of??, czy Valkyrie Profile. Od razu lepiej, nieprawdaż? Muzyka rozbrzmiewająca w świecie TTEOT ma widoczne wpływy rocka progresywnego, co daje niesamowite efekty. Nie można jednoznacznie określić jakiegoś faworyta, każdy tu znajdzie coś dla siebie - a to doniosły, pełen napięcia i grozy, doskonale budujący klimat sci-fi, ?Starless Wavelets? , bądź jakże odmienny ?Gaiety Company? ? utwór zabawny, przenoszący nas żywcem w nastrój średniowiecznych zabaw. O ścieżce dźwiękowej mógłbym pisać wiele, dodam jeszcze jedną, istotną dla każdego gracza informację. Mianowicie battle theme, czyli coś, co towarzyszy nam praktycznie przez cały czas. ?Cutting Edge of Notion?, bo tak się zowie utwór rozbrzmiewający podczas walk w SO3, jest dynamiczny i kipi wręcz energią ? powinien przypaść do gustu każdemu. Jeszcze słowo o voice actingu. Głosy postaci dobrane są idealnie, według mnie jest to jeden z mocnych punktów gry, który intensywnie wzmaga przeżycia związane z odkrywaniem fabuły.
Reasumując, Star Ocean: Till the End of Time , jest produktem nad wyraz godnym polecenia. Jeżeli do tej pory nie mieliście okazji zanurzyć się w galaktycznym oceanie przygód, nie zwlekajcie ? ta gra naprawdę wciąga. Całość przesycona jest masą dodatkowych questów i zadań ? jeżeli lubicie wielkie wyzwania (a wierzcie, niektóre BT są nie lada problemem, nawet dla starych wyjadaczy), ekscytującą fabułę i dynamiczne walki ? nie zawiedziecie się. Obok serii Final Fantasy i Chrono ? Star Ocean jest linią gier RPG, która tworzy swoją własną, mistyczną otoczkę. TTEOT zaś, jest najbardziej rozbudowaną częścią, a zarazem najbardziej dopracowaną. Detale uwidaczniające się w trakcie rozgrywki wprowadzą Was w zdumienie (chociażby wbudowana encyklopedia). Jest to jeden z najlepszych jRPG, jakie wyszły na drugie playstation.
Fabuła na najwyższym poziomie, świetne dialogi i dynamiczna akcja. Tytuł, który spełnił w 100% oczekiwania fanów serii Star Ocean. Dla niewtajemniczonych natomiast, będzie to nowy wymiar w gatunku. Nowoczesne technologie, a z drugiej strony światy przypominające średniowiecze, ze wspaniałą muzyką Motoi Sakuraby, podkreślającą rozmach tego epickiego arcydzieła. To nie jest pozycja, w którą można zagrać. To pozycja, w którą zagrać TRZEBA.
- Fabuła, fabuła i jeszcze raz FABUŁA!
- Wspaniała muzyka
- Dynamiczne walki
- Item Creation
- Gra rozbudowana do granic możliwości
- Postacie główne mogłyby być bardziej dopracowne
Komentarze (8)
Froger
Froger
Dodaj komentarz
Wpisz treść komentarza w opowiednim polu. Pamiętaj, że HTML jest niedozwolony.
Niezarejestrowani użytkownicy uzupełniają również pole autora.
Konieczna jest również weryfikacja niezalogowanych użytkowników.
Wypowiedzi obraźliwe, infantylne oraz nie na temat będą moderowane - pisząc postaraj się zwiększyć wartość dyskusji.