Vagrant Story to gra wydana przez Squaresoft w maju 2000 roku. Do tej pory nie wydano ani na PlayStation, ani na PlayStation 2 gry o tak zaskakującej fabule, średniowiecznym klimacie i grywalności największych hitów. Gra posiada najlepsze cechy różnego rodzaju gier, niestety nie ustrzegła się wad.
Jedni oceniają pozycję bardzo wysoko, a inni zdecydowanie zbyt nisko. Obie grupy przedstawiają stosowne argumenty. Pierwsi widzą głównie zalety i nieliczne wady. Drudzy z kolei odwrotnie. Poniższa recenzja przedstawia według mojej oceny wszystkie zalety i wady tej gry oraz spostrzeżenia dotyczące ewentualnej kontynuacji Vagrant Story.
Fabuła
Gra osadzona jest w średniowiecznym mieście Lea Monde, w którym kwitło życie. Bardzo dobre uwarunkowania geograficzne, a mianowicie dostęp do morza pozwoliło na szybki rozwój miasta. Mieszkańcy byli szczęśliwymi ludźmi, a miasto słynęło z najlepszego wina w kraju. Jednak nie ustrzegło to części miasta i jego mieszkańców przed wielkim trzęsieniem ziemi.
Życie powraca do Lea Monde po latach, a miasto opanowuje ogromna siła, która wskrzesza całe hordy szkieletów i bestii ukrytych w lochach ponurej metropolii. Kiedy do miasta przybywają żołnierze, przebudzone potwory żądne świeżej krwi czyhają na każdym kroku.
Agent Ashley Riot przybywa do miasta. Wspaniały wojownik, który doskonale posługuje się bronią, ale również magią. Po ukończeniu akademii wojskowej z wyróżnieniem przenosi się do specjalnej jednostki wojskowej (Valendia Knight of the Peace), która zajmuje się pilnowaniem prawa i porządku w kraju.
Nasz bohater jako wybitny żołnierz podejmuje się najtrudniejszych zadań. Jego zdolności bojowe czynią go praktycznie niepokonanym. Ale skąd pochodzi jego potężna siła i co kryją jego tragiczne wspomnienia?
Podążanie za Sydneyem - charyzmatycznym przywódcą fanatycznego kultu Mullencamp prowadzi nas do Lea Monde. Główny bohater zagłębia się w ponurych lochach miasta, gdzie czeka na niego ciemność i prawda. Cała intryga nie zdradza rozwiązania fabuły, ale wzorowo prowadzi historię naszego bohatera.
Klimat gry jest bardzo mroczny i tajemniczy, co idealnie pasuje do średniowiecznej opowieści. Znajdziemy tu wielu podobieństw do Final Fantasy Tactics, ponieważ twórcą Vagrant Story jest Yasumi Matsuno, odpowiedzialny za ten tytuł. Fabuła i klimat w grze stoją na wysokim poziomie, co czyni tytuł interesującym, pod tym względem.
System gry
Nawigacja i opcje gry zostały bardzo dobrze zrealizowane. Menu udostępnia najważniejsze funkcje: jak magia, umiejętności, Break Arts i wyposażenie. Nawet osoby ze słabszą znajomością języka angielskiego poradzą sobie z obsługą większości poleceń w grze.
Cały system gry został dokładnie dopracowany, dzięki czemu jego używanie sprawia tyle radości i satysfakcji.
Miecze, topory, młoty, włócznie czy kusze to tylko niektóre z broni dostępnych do wykorzystania. Wszelkiego rodzaju wyposażenie i broń wyciągamy z zamkniętych kufrów lub wydzieramy umierającym przeciwnikom.
Hełmy, napierśniki, naramienniki, buty i tarcze to druga grupa wyposażenia. Parametry ekwipunku zależą od materiału z jakiego został wykonany. Niektóre pancerze zrobiono ze skóry, tarcze z drewna, a bronie z rzadkich metali. Bogactwo rodzajów wyposażenia i materiałów pozwala wielogodzinne eksperymentowanie w kuźniach. Tylko najlepsi wykują silny oręż i pancerze.
Vagrant Story pozwala na używanie zarówno ataków fizycznych, jak i czarów. Magia została odpowiednio podzielona na czary leczące, wspomagające i ofensywne. Szeroki wachlarz magii umożliwia graczowi na leczenie anomalii statusu, zmianę parametrów bohatera i broni, a także ochronę przed atakami przeciwników.
Używanie czarów wiąże się ze stratą punktów energii magicznej. Liczba MP jest ograniczona i nie pozwala na bezmyślne ich trwonienie. Większość magicznych zwojów (Grimoire) otrzymamy za pokonanie bossa lub wyciągniemy z zamkniętych kufrów. Jednak zdobycie wszystkich czarów będzie bardzo trudne, gdyż niektóre z nich zdobędziemy tylko po pokonaniu odpowiednich przeciwników. Również system używania magii zorganizowano w grze bardzo dobrze, co jest ewidentnym plusem.
Umiejętności bojowe pozwalają naszemu bohaterowi na łączenie wyprowadzanych ciosów jeden po drugim. Po przypisaniu odpowiednich zdolności trzem dostępnym przyciskom, łączymy je w ciągły atak zadający dużo większe straty. Jednak wyprowadzanie ciosów przez dłuższy czas wiąże się z dużym wzrostem ryzyka, obniżającym celność.
Zdolności ofensywne pozwalają na wprowadzenie anomalii statusu przeciwnika lub zmianę parametrów broni (punkty DP i PP). Umiejętności defensywne dają możliwość zmniejszenia strat podczas ataku przeciwnika lub kontrataku. Właściwe wykorzystanie zdolności bojowych pozwala na bezproblemowe przechodzenie gry.
Gracz ma do dyspozycji również specjalne ataki Break Arts. Ich zaletą są większe obrażenia i zasięg niż podczas zwykłego ataku. Jednak mają one pewną wadę, ponieważ podczas takiego ataku następuje spadek liczby HP naszego bohatera.
Każdy rodzaj broni oferuje cztery różne ataki, o różnym zasięgu i odpowiednim wydatku punktów życia. Tak jak zdolności bojowych uczymy się przez zdobywanie punktów i wciskani odpowiednich przycisków, tak ataków Break Arts - poprzez eliminację przeciwników odpowiednim orężem.
Cały system gry został dokładnie dopracowany, dzięki czemu jego używanie sprawia tyle radości i satysfakcji. Także w tym przypadku pokazano wielkość gry poprzez niemal doskonały system walki.
Grafika
Oprawa wizualna stoi na wysokim poziomie. Gra przedstawia wszystko w trzech wymiarach i widoku trzeciej osoby. Po zatrzymaniu postaci możliwe jest oglądanie terenu z perspektywy pierwszej osoby, ale sterowanie zostanie zablokowane.
Pomieszczenia mają swój niepowtarzalny charakter, który urzeka nas od pierwszego spotkania.
Wszystkie animacje rzucanych zaklęć oraz ataków fizycznych, szczególnie Break Arts stoją na najwyższym poziomie. Żywe kolory i efekty wizualne, sprawiają wrażenie niezwykłego przeżycia. Podobnie przerywniki filmowe generowane przez silnik gry.
Pomieszczenia i mapy zostały zaprojektowane wielkim kunsztem i dbałością o szczegóły. Podczas wędrówki przez Lea Monde często natrafimy na zablokowane drzwi lub ślepe uliczki. Ten istny labirynt korytarzy stosuje pewne powtarzalne wzorce, ale nie przeszkadzają one zbytnio w świetnej rozgrywce.
Znajdziemy tu zarówno mroczne i ciasne podziemia, jak i otwarte jasne przestrzenie. Odwiedzimy stare, opuszczone kopalnie, a także wielkie fortyfikacje zamkowe. Wszystkie pomieszczenia mają swój niepowtarzalny charakter, który urzeka nas od pierwszego spotkania.
Muzyka
Ścieżka dźwiękowa nie budzi żadnych zastrzeżeń. Eksploracja terenów przebiega wzorowo, kiedy z głośników dobiegają dźwięki otoczenia. Szum wody, śpiew ptaków, czy wiatr szalejący pośród starych murów to tylko przykładowe efekty jakich pełno w grze. Hitoshi Sakimoto stanął na wysokości zadania i pokazał wielkie zaangażowanie podczas procesu komponowania.
Cała ścieżka dźwiękowa jest różnorodna i czasami staje na równi z wydarzeniami prezentowanymi na ekranie.
Muzyka została dopasowana do sytuacji. Czasami są to pojedyncze dźwięki, zwiastujące zagrożenie i potęgujące niepokój, a innym razem pełne utwory dotyczące przedstawionych sytuacji. Muzyka towarzysząca nam w czasie starć z głównymi przeciwnikami jest dynamiczna i żywiołowa, dzięki czemu walki stają się jeszcze bardziej widowiskowe.
Cała ścieżka dźwiękowa jest różnorodna i czasami, staje na równi z wydarzeniami prezentowanymi na ekranie. To sprawia, że gra cieszy nie tylko oko, ale i ucho. Kolejny plus za oryginalnością gry.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że wszystkie osoby, które nie sprawdziły jeszcze tego tytułu przekonają się niego. Vagrant Story to ciekawa gra o niesamowitej i oryginalnej fabule. Połączenie innowacyjnego systemu gry i świetnej grywalności usprawiedliwia wystawienie wysokiej oceny.
Monotonność, która z czasem wkrada się pomiędzy długie godziny historii stanowi wadę gry. Jednak idealnie wyreżyserowane wstawki filmowe pozwalają na przymknięcie oka, w takich momentach.
Po każdym przejściu gry możliwe jest rozpoczęcie wędrówki od początku, lecz z zachowaniem wyposażenia i parametrów postaci. Przy wielokrotnym przechodzeniu gry dochodzi do dużego wzrostu parametrów naszego bohatera, przy zerowym wzroście parametrów przeciwników.
Ostatnie dwie wady są dostrzegane tylko przez największych maniaków i mają związek z wcześniej wymienionymi. Sprawa dotyczy niskiego poziomu trudności, który jest związany z pakowaniem postaci i zbyt małego świata, którego zwiedzanie zakończymy po kilkunastu godzinach.
W ten sposób wyjaśniłem chyba wszystkie niejasności dotyczące gry Vagrant Story. Jedyne spostrzeżenia jakie nasunęły mi się po kilkukrotnym przejściu gry to równoczesny wzrost parametrów bohatera i przeciwników. Kolejna kwestia to dużo bardziej rozległy świat oraz zwiększona liczba broni i czarów, których zdobywanie trwałoby o wiele dłużej.
Takie zmiany uczyniłyby Vagrant Story grą idealną, ale mimo tego tytuł zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Możliwości PS2 z pewnością pozwolą na stworzenie godnego naśladowcy dla tej gry.
Na koniec powiem, że wydanie przez Squaresoft Vagrant Story 2, będącego wielkim hitem na rynku gier, poprawiłoby i tak bardzo dobry wizerunek firmy w oczach graczy i przyniosła wymierne zyski. Cóż więcej? Możemy tylko czekać na kontynuację tej wspaniałej gry, zadowalając się kolejną częścią serii Final Fantasy.
Komentarze (15)
Majkel PL
spiskowiec
Gospodarz
Kris LaMuerte
AKVH
Serge
Dodaj komentarz
Wpisz treść komentarza w opowiednim polu. Pamiętaj, że HTML jest niedozwolony.
Niezarejestrowani użytkownicy uzupełniają również pole autora.
Konieczna jest również weryfikacja niezalogowanych użytkowników.
Wypowiedzi obraźliwe, infantylne oraz nie na temat będą moderowane - pisząc postaraj się zwiększyć wartość dyskusji.